Teneryfa. Po zapracowanym grudniu udało nam się w końcu ze Zbyszkiem wylądować na kanaryjskiej plaży.
Wynajeliśmy samochód, schowaliśmy polary, czapki i kalesony i zamieniliśmy je na krótkie spodenki i klapki. Pozdrawiamy nasze rodziny i znajomych. Postaramy się żeby nie był to nasz ostatni post z Teneryfy.
1 komentarz:
Anonimowy
pisze...
Pozdrawiam serdecznie....niektórym to dobrze....:)
1 komentarz:
Pozdrawiam serdecznie....niektórym to dobrze....:)
Szymek
Prześlij komentarz